W polskim prawie rodzinnym, zgodnie z art. 56 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (KRO), sąd nie może orzec rozwodu, jeżeli jego orzeczenie byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Szczególne znaczenie przepis ten zyskuje w przypadku, gdy rozwodu domaga się małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, a drugi małżonek nie wyraża na rozwód zgody. Jest to zwana zasada rekryminacji a w zasadzie zakaz rekryminacji małżonka niewinnego.
Właśnie z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia w sprawie rozpoznanej przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 czerwca 2002 r. (sygn. akt IV CKN 1192/00), który rzuca istotne światło na wykładnię pojęcia “sprzeczności z zasadami współżycia społecznego”.
Stan faktyczny
Powód — mężczyzna wyłącznie winny rozkładu pożycia (zdrady, porzucenie rodziny, długoletnie konkubinaty) — domagał się rozwodu, na co nie zgadzała się żona. Pomimo wieloletniej separacji, braku jakiejkolwiek więzi oraz istnienia nowej rodziny po stronie powoda, Sąd Apelacyjny uznał, że odmowa zgody na rozwód nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Sąd Najwyższy nie podzielił tego stanowiska.
Istota rozstrzygnięcia
Sąd Najwyższy wyraźnię odciął się od moralizatorskiej, subiektywnej oceny postępowania powoda, która zdominowała uzasadnienie Sądu Apelacyjnego. Wskazał, że kluczowe znaczenie w ocenie, czy odmowa zgody na rozwód jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, mają przesłanki o charakterze obiektywnym. W szczególności należy zbadać:
- czy istnieje faktyczna możliwość reaktywowania małżeństwa,
- czy utrzymywanie formalnego związku małżeńskiego nie prowadzi do dalszych szkód społecznych,
- czy nie zachodzi interes społeczny w legalizacji nowego, stabilnego związku,
- czy odmowa zgody nie jest nadużyciem prawa podmiotowego.
Znaczenie wyroku
Orzeczenie to wyznacza bardzo wyważony, pragmatyczny kierunek wykładni art. 56 § 3 KRO. Z jednej strony, chroni ono małżonka niewinnego przed arbitralnym rozwodem. Z drugiej jednak, stawia tamę „formalnemu trwaniu” małżeństw, które faktycznie nie istnieje i które nie służy żadnym celom społecznym.
Wyrok ten zwiększa szansę na rozwód nawet dla małżonka wyłącznie winnego, jeżeli wykaże on, że jego dalsze trwanie w związku małżeńskim przynosi więcej szkody niż pożytku, i że sprzeciw współmałżonka nie ma na celu realizacji wartości chronionych społecznie, lecz jest jedynie formą odwetu, utrudnienia ułożenia sobie życia na nowo.
Wnioski dla praktyki
Adwokaci prowadzący sprawy rozwodowe powinni zwracać uwagę, czy odmowa zgody niewinnego małżonka nie jest w istocie sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeżeli bowiem małżeństwo jest martwe, separacja trwa wiele lat, a jeden z małżonków ułożył sobie życie w nowym związku — warto rozważyć powołanie się na linię orzeczniczą zapoczątkowaną w uchwale SN z 1968 r. i rozwiniętą w komentowanym wyroku z 2002 r.
adw. Jakub Radlmacher